Zakończyłam przenoszenie starych opowiadań i tym samym porządki zrobione. Mamy teraz napoczętą trzynastkę widoczną w Oknie.
Dla ułatwienia oto spis treści:
1.Żądza
2.Zaklęta dusza
3.Świąteczny sen
4.Nocny gość
5.Szczęki, czyli z pamiętnika młodego dentysty
6.Terapeutyczne właściwości zabijania szczurów z piwnicy napotkanego wieśniaka
7.Przeminęło z prawym sierpowym
8.Tajemniczy dom
9.Chrzęst kości nocną porą
10.Początek
11.Czarna wiedźma
12.Powrót
13.Pamiętnik
Akurat ja nie wierzę w pechowość 13, a wręcz przeciwnie - dla mnie to liczba bardzo szczęśliwa. Dlatego z tym większym optymizmem zamierzam w ten weekend dodać kolejne opowiadanie. Ewentualnie trzy ostatnie ze starej gwardii też mogą się rozrosnąć, ale tego nie gwarantuję.
Osobiście wielką frajdę przyniosło mi czytanie wszystkich jeszcze raz, ponownie poczułam dreszczyk, który towarzyszył mi przy pisaniu każdego. Bawią mnie szczególnie te zainspirowane zwykłym, kobiecym kaprysem, z przekory (takie chyba lubię najbardziej).
Czarna wiedźma, Powrót i Pamiętnik do tej "kapryśnej" grupy nie należą . Zawierają grudkę mnie - zmieloną, sproszkowaną i dodaną jako przyprawa do masy obrazów. Dlatego je też lubię, chociaż może ciężej mi je skończyć. Zobaczymy :) Miłego czytania.
Wasza Opowiadaczka
Dla ułatwienia oto spis treści:
1.Żądza
2.Zaklęta dusza
3.Świąteczny sen
4.Nocny gość
5.Szczęki, czyli z pamiętnika młodego dentysty
6.Terapeutyczne właściwości zabijania szczurów z piwnicy napotkanego wieśniaka
7.Przeminęło z prawym sierpowym
8.Tajemniczy dom
9.Chrzęst kości nocną porą
10.Początek
11.Czarna wiedźma
12.Powrót
13.Pamiętnik
Akurat ja nie wierzę w pechowość 13, a wręcz przeciwnie - dla mnie to liczba bardzo szczęśliwa. Dlatego z tym większym optymizmem zamierzam w ten weekend dodać kolejne opowiadanie. Ewentualnie trzy ostatnie ze starej gwardii też mogą się rozrosnąć, ale tego nie gwarantuję.
Osobiście wielką frajdę przyniosło mi czytanie wszystkich jeszcze raz, ponownie poczułam dreszczyk, który towarzyszył mi przy pisaniu każdego. Bawią mnie szczególnie te zainspirowane zwykłym, kobiecym kaprysem, z przekory (takie chyba lubię najbardziej).
Czarna wiedźma, Powrót i Pamiętnik do tej "kapryśnej" grupy nie należą . Zawierają grudkę mnie - zmieloną, sproszkowaną i dodaną jako przyprawa do masy obrazów. Dlatego je też lubię, chociaż może ciężej mi je skończyć. Zobaczymy :) Miłego czytania.
Wasza Opowiadaczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz