11 lipca 2012

Nocny gość oglądany przez okno

Dziś na drugim blogu wylądował "Nocny gość". Opowiadanie to powstało, kiedy pilnowałam domu mojego kuzyna. Nie byłam przyzwyczajona do skradającego się po nocy kota i to pobudziło wyobraźnię.
Nie jest idealne i nigdy nie będzie, ale tak naprawdę, to pierwsze opowiadanie, z którego jestem dumna.
W pewnym sensie jest prologiem do opowiadania "Powrót", którego fragmenty zamieszczam ostatnio tutaj. Zachęcam do czytania i pozdrawiam.