Dziś na drugim blogu wylądował "Nocny gość". Opowiadanie to powstało, kiedy pilnowałam domu mojego kuzyna. Nie byłam przyzwyczajona do skradającego się po nocy kota i to pobudziło wyobraźnię.
Nie jest idealne i nigdy nie będzie, ale tak naprawdę, to pierwsze opowiadanie, z którego jestem dumna.
W pewnym sensie jest prologiem do opowiadania "Powrót", którego fragmenty zamieszczam ostatnio tutaj. Zachęcam do czytania i pozdrawiam.